Dziś definitywnie ouściliśmy naszą ukochaną Andaluzję, w której spedziliśmy 2 ostatnie zimy, poznaliśmy świetnych ludzi i z żalem ruszamy na Atlantyk, choć z drugiej strony cieszymy się na coś nowego, na spotkania z nowymi ludźmi, na poznania życia wyspiarskiego i porównania z tym na kontynencie. Ciągnie nas też Atlantyk, szczególnie że chcemy przetestować naszego Geronimo na oceanie.
Na Kanarach czeka już na nas Martelek i Grześ.
Przed nami jeszcze tylko jeden port w Hiszpanii, npotem już tylko Maroko i w okolicach ostatniej dekady listopada powinniśmy dopłynąć na wyspy.
Dziś jeszce tylko ostatnie spotkanie ze znajomymi na Gibraltarze, jutro ostatnie zakupy w Mercadonie (nasza ulubiona sieć sklepów w Hiszpanii) i w drogę do Afryki na najbliższe tygodnie!
Więcej zdjęć na www.azm.net.pl/galeria.html