Geoblog.pl    zuchel    Podróże    sezon 2011 na Geronimo - WYSPY ATLANTYCKIE, a potem kto wie?...    nalot rodziny - Gran Canaria
Zwiń mapę
2011
08
maj

nalot rodziny - Gran Canaria

 
Hiszpania
Hiszpania, Las Palmas de Gran Canaria
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 4803 km
 
Wczoraj ruszyliśmy z Pasito Blanco (porcik koło drugiego co do wielkości miasta Gran Canarii -

Maspalomas) z zamiarem dojścia do Morro Jable. Płynęliśmy te 76 mil przez 15 godzin, z czego

11 przy wietrze 6-7 B w mordę. Dostało nam się trochę + solanka na całym ciele gratis. Nawet w

uchu czy nosie soli tyle, że szkoda gadać. Po doświadczeniach Marka z s/y Mirage cały czas

baliśmy się o maszt. To chyba zrozumiałe. Wreszcie po północy stanęliśmy w Morro.

Wieczorek pożegnalny się udał, gdyż siedzieliśmy do 4 rano. A my dziś z Maćką we dwójkę

startujemy po rodzinę do Lasu Palmasu. Może niedaleko (ok.60 mil), ale za to przejście między

wyspami bardzo niemiłe i zazwyczaj wietrzne.
Wstaliśmy po 0900, śniadanie, kąpiel u Grzesia i po usłyszeniu, że jutro ma być 6-7 B w mordę

zdecydowaliśmy się ruszyć CZYM PRĘDZEJ! Tak też zrobiliśmy, nawet wody nie

tankowaliśmy... Pierwsze 2 godziny były znośnie, potem zaczął się silny wiatr i całkiem sporo

bujająca fala i tak już było do końca. Szczęśliwie po 2100 dotarliśmy do stolicy Gran Canarii

(mieszka tu większość z 400.000 populacji), podłączyliśmy prąd, wypiliśmy herbatę i

drineczka z Brandy de Jerez, posiedzieliśmy chwilę na kompach i poszliśmy zmęczeni spać.

Jutro nalot rodziny :-)

p.s. Wiem, że opuszczam się ze zdjęciami, ale na dniach to nadrobię...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (3)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 183 wpisy183 28 komentarzy28 455 zdjęć455 0 plików multimedialnych0