Dziś dopłynęliśmy do Las Galletas na Teneryfie. Jakoś nie mogliśmy się zebrać z Fuerte i dopiero wczoraj o 0500 rano oddaliśmy cumy i ruszylismy prosto do celu - 133 Mm zrobiliśmy w 23 godziny, więc wynik niezły, szczególnie że szliśmy na połowie gieni nawet po 8-9 węzłów! Nieco zmęczeni stanęliśmy w Marina del Sur i poszliśmy spać. Rano ogarnęliśmy łódkę i czekaliśmy na przyjazd ekipy Pawła i Szymona Białych :-) Oni mają Geronimo popłynąć na La Palmę, Gomerę i spowrotem. My z Maćką natomiast posiedzimy tydzień na jachcie naszego znajomego stojącym właśnie w Las Galletas i nadrobimy zaległości komputerowo-internetowe.