Dziś ruszamy do Włoch. Ruszamy bez pośpiechu, kupujemy ostatnie produkty, tankujemy wodę i paliwo i zadowoleni ruszamy w drogę. Pogoda zapowiada się obiecująco. Wieczorem jednak nasze dobre humory siadają, gdyż skończył się gaz... Butla, która zawsze starcza nam na miesiąc skończyła się po 2 tygodniach, a zapasowa pusta... No to mamy przed sobą 2 doby bez czegokolwiek ciepłego do jedzenia czy picia. Damy radę! A w Alghero zjemy pyszną, gorącą pizzę! :-)
Po 2,5 doby dotraliśmy. Zmęczeni, szczęśliwi. Pizza zjedzona, mecz o 3 miejsce obejrzany, teraz winko i spać...