Jak to zwykle bywa jacht zaniedbywany niszczeje, obraża się (podobnie z kobietami).. U nas "poprzes stanie" parę rzeczy przestało działać, parę się popsuło lub działa inaczejniż dotychczas. Z pierwotnej listy "remontowej" zrobionej we Wrocku zrobiła się lista na 55 punktów! Większość z nich to pierdółki, ale kilka ważnych też się znalazło. Przede wszystkim chcemy jacht wyciągnąć na ląd, umyć i pomalować farbą antyporostową. Bo nowa genua już wisi i wygląda pięknie. Pojutrze płyniemy do Morro Jable, żeby ją przetestować oraz silnik potrenować, żeby chciał przez resztę sezonu współpracować. No nic - do roboty!