No i się udało. Wreszcie osiągnęliśmy razem z Romką i Piotrkiem ostatnią wyspę archipelagu, gdzie nas jeszcze nie było - La Palmę. To wyspa położona na NW krańcu Kanarów i która ,jak się okazało, oferuje świetną marinę (pralki, kibelki, prysznice lux, sklepy, WI-FI i in.) za rozsądną cenę, a wg przewodnika Thomasa Cooka podobno Santa Cruz to najpiękniejsze miasto na Kanarach. Sama La Palma jest "naj" w kilku kategoriach:
1) najwyższa wyspa świata (oczywiście licząc średnie wysokości całej wyspy)
2) najczystsze niebo na półkuli północnej, a co za tym idzie najsłynniejsze obserwatorium astronomiczne
3) jeden z najgłębszych kraterów świata - Caldera de Taburiente osiągający 900 m głębokości, 28 km obwodu i 9 km średnicy
4) najwięcej drewnianych balkonów w stylu kolonialnym w Europie
Jutro jedziemy na wycieczkę po wyspie i sami stwierdzimy jak to się ma do rzeczywistości ;-)